Manicure: French "Kometa"

maja 30, 2011
Tak jak przez całą zimę i wiosnę malowałam paznokcie na jednolite kolory, tak od kilku dni chodził za mną francuski manicure.
Nie jest to nic odkrywczego, wiadomo, ale bardzo podoba mi się efekt końcowy. Dodatkowo mam tę satysfakcję, że zrobiłam ten manicure sama, przy użyciu zaledwie kilku produktów. Tu jeszcze dodam, że paznokcie są naturalne, dlatego nie są zbyt długie. Poza tym nie lubię zbyt długich paznokci, bo przeszkadzają mi w pracy ;)



Nie sądziłam, że będę w stanie wykonać takie pofalowane linie za pomocą pędzelka do zdobień, ale jak widać to prawda co mówią - leworęczni mają ukryte talenty plastyczne! ;-) Użyłam lakieru do zdobień z Marizy i muszę powiedzieć, że w tym momencie nie mam zastrzeżeń. Pędzelek pozwala na sprawną aplikację lakieru.

Użyty top coat z Sally Hansen jest moim ulubionym ostatnim czasem. Zapewnia naprawdę dużą wytrzymałość manicure. Jedynym problemem dla mnie jest jego dostępność. Nie znalazłam innego produktu  który byłby dla mnie tak dobry, a ten z SH ciężko mi znaleźć. Może macie jakieś pomysły? Może gdzieś widziałyście ten kosmetyk? Będę wdzięczna za cynk :) W tym momencie ląduje on na mojej liście must-have.


Użyłam:
base coat - Sally Hansen, Diamond Strenght
białe paski, falowane linie - Mariza, Lakier do zdobienia paznokci
lakier wierzchni - Applause, French Manicure 04
wzorki - fioletowe motylki z wymiany
top coat - Sally Hansen, Heat-sealed Top coat



Jako, że mamy poniedziałek, to życzę wszystkim udanego tygodnia!

Pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. pazurki wuglądają ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie to wygląda tak delikatnie.

    A co do podkładu skórki pojawiły mi się po stosowaniu tego podkładu a był to jedyny produkt który sie zmienił w danym okresie w pielęgnacji. A pozatym posiadam skóre mieszaną w kierunku do tłustej.

    A podpasował Ci ten aksamitny podkład? Jeżeli chcesz to mogę ci go wysłać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzje napisałam na podstawie tego co dostalam i zaznaczyłan ze może znajdą się osoby którym kosmetyki kolorowe tej firmy pod pasuja, a pozatym w kolejnych notkach o pielegnacji i w recenzji meskim okiem widzianej wszystko wyglada zupełnie inaczej

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja kocham frencza :) tylko że mi nigdy nie wychodzi :( może się kiedyś nauczę go dobrze robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też próbowałam lakierem do wzorków ale mi się strasznie ręce trzesą jak próbuję namalować pasek i to tak trocheę krzywo mi wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no, naprawdę ładnie Ci to wyszło :D.

    OdpowiedzUsuń

Nie spamujemy mośki! Reklamy mnie nie ruszają, ale przeszkadzają w obserwowaniu komentarzy i odpowiadaniu na nie :)

Szablon edytowany przez Aasieek. Obsługiwane przez usługę Blogger.