Ombre manicure (krok po kroku)

października 20, 2012

Jakiś czas temu zaprezentowałam Wam moją wersję jesiennego makijażu. Dzisiaj znalazłam inspirację do wykonania jesiennego manicure. Chciałam, żeby było to coś nietypowego, bo ostatnio mam ochotę na wypowiedzenie nudzie wojny.

Efekt końcowy to ombre w jesiennych kolorach.

Ponownie sięgnęłam po lakiery z China Glaze. Są one z kolekcji Retro Diva, o której pisałam wiosną tego roku. Pozbyłam się dwóch kolorów, które były mi zbędne i zostawiłam sobie cztery. Do tego manicure użyłam Short & Sassy, Far Out oraz mojego ulubieńca Let's Groove. Te kolory idealnie reprezentują moje postrzeganie tegorocznej jesieni.




Jest kilka przepisów na zrobienie tzw. gradient manicure. Ja wybrałam metodę z gąbeczką. Dodatkową zabawą było zabezpieczenie skóry wokół paznokci. Wybrałam dwie metody: jedną było obklejenie okolic paznokcia taśmą klejącą, a drugą posmarowanie skóry oliwką. W przypadku taśmy było to strasznie pracochłonne rozwiązanie, a nałożona oliwka faktycznie ochroniła skórę i pozwoliła z łatwością usunąć lakier z niechcianych miejsc.


Na samym początku nałożyłam na paznokieć bazę ochronną i wzmacniającą. Następnie pomalowałam go białym kolorem bazowym (1). W ten sposób miałam pewność, że manicure będzie dobrze krył płytkę. Musiałam zadbać o to, aby jak najlepiej zabezpieczyć skórę wokół paznokci, bo nie jestem mistrzem w usuwaniu lakieru za pomocą wacika. Tak jak opisałam to wcześniej, skorzystałam z dwóch sposobów, ale rozwiązanie z oliwką wydaje się lepsze. Od tego momentu zadziałała magia - przy użyciu najzwyklejszej gąbki wykonałam resztę pracy. Można tu użyć również gąbeczki kosmetycznej, ale różnicy zbytnio w efekcie końcowym nie widać, a szczerze przyznam, że takich syntetyków do makijażu w domu po prostu nie posiadam. Tak więc wzięłam trzy wybrane lakiery do paznokci i pomalowałam końcówkę gąbeczki w równoległe pasy (2). Następnie metodą stempelkową przykładałam gąbeczkę do paznokcia i nanosiłam kolory na płytkę (3). Odcienie nakładane w ten sposób miały zatarte granice i mieszały się ze sobą w odpowiedni sposób. Na sam koniec położyłam top coat, który ostatecznie wyrównał kolory i warstwy, jednocześnie nadając paznokciom ładny połysk.

Już kiedyś próbowałam w ten sposób pomalować paznokcie. Wtedy miałam w głowie pastelowe połączenie, które mogłoby stanowić manicure inspirowany szpitalem ;)

Była to nieudana próba, ale pierwsze koty za płoty, jak to mówią! Okazuje się, że odpowiednio dobrane kolory to podstawa!

Tu użyłam białego lakieru z Rimmela, fioletu z Essence, którego poświęciłam kiedyś wpis Nail of the Day, oraz mięty z Inglota (nr 696).

Swoją drogą, przy okazji gąbeczki. Pamiętacie, jak na początku roku zaprezentowałam Wam manicure metodą gąbeczkową? Metoda jest ta sama, tylko lakier nakładamy bezpośrednio na gąbkę i tam pozwalamy się kolorom wymieszać.

Hot or Not? Jakie są Wasze kolory tej jesieni?

8 komentarzy:

  1. Świetnie to wygląda :) U mnie jesienią najczęściej goszczą ciepłe czerwienie i ostatnio fiolety :)

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne połączenie kolorów. Wypróbuję patent z oliwką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się ten pastelowy bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. o wow ale super efekt paznokci :)

    obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, trzeba przyznać, że robią wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  6. super bardzo mi sie podoba musze koniecznie wypróbowac. Obserwuje i polecam szminko-mania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hey Asiu :) Asia z tej strony :P
    Manicure ombre? No, jak najbardziej! Wybitnie uważam, że to jest hit, hit, hit, i niech jeszcze raz będzie hit :) Kwestia tylko w odpowiednim doborze kolorów ;) Wersja numer 2 u Ciebie bardzo przypadła mi do gustu i dzięki za wskazówkę z oliwką, chyba zacznę ją stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie Ci wyszło :P
    Ja jesienia stawiam na nudziaki, brązy i burgundy :P
    ale ostatnio zmalowałam kwiatki, takze zapraszam do obejrzenia :D

    OdpowiedzUsuń

Nie spamujemy mośki! Reklamy mnie nie ruszają, ale przeszkadzają w obserwowaniu komentarzy i odpowiadaniu na nie :)

Szablon edytowany przez Aasieek. Obsługiwane przez usługę Blogger.