Manicure: Graffiti (Mariza nr 3596)
Kolorystyczne szaleństwo! Pokazywałam Wam ostatnio jeden z mocnych kolorów na wiosnę - intensywną zieleń. Dzisiaj ponownie przychodzę do Was z lakierem Marizy - tym razem jest to turkus z dużą domieszką niebieskości. Dla efektu "WOW!" pobawiłam się trochę gąbeczkową metodą i stworzyłam na serdecznym palcu małe graffiti. Użyłam do tego bazowego lakieru i bohatera dzisiejszego odcinka, czyli turkusu z Marizy (numer katalogowy: 3596). Dodatkowo skorzystałam z ostatnio prezentowanej zieleni tej samej firmy oraz jednego z połyskujących turkusów od Colour Alike. Efekt spodobał mi się tak bardzo, że przechodziłam w tych paznokciach cały tydzień.
Pytałyście mnie o to, czy lakiery Marizy nie barwią przypadkiem płytki paznokcia, jak się noszą i zmywają. Tutaj wszystko uzależnione jest od wybranego koloru. W przypadku wcześniej wspomnianej zieleni, po zmyciu lakieru na paznokciu została żółta warstwa, której ciężko było się pozbyć. Lakier sam w sobie nie był też specjalnie trwały - odpryskiwał i ścierał się bardzo szybko. Niebieski turkus jest trwalszy od zielonego brata. Jednocześnie bardzo dobrze się zmywa i nie zostawia śladów.
Faktycznie kolorystyczne szaleństwo! odważne :-)
OdpowiedzUsuńidealny odcień!
OdpowiedzUsuńKocham ten lakier i kolor !!!!! Jedyny, który nie pozostawia śladów na paznokciach !!!!
OdpowiedzUsuńidealne połączenie błękitu z zielenią :)
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor :) A połączenie tej zieleni i błękitu jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam niebieskości na pazurkach!
OdpowiedzUsuńPięknie! Podoba mi się taki efekt - subtelny ale i z charakterem.
OdpowiedzUsuńAle czaderski efekt, podoba mi się
OdpowiedzUsuńmam go i jest pięęękny :D
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuń