Dzień z Golden Rose czyli Charming Jolly
Wykorzystując dzień darmowej wysyłki w sklepie internetowym Golden Rose Styl, zakupiłam kilka lakierów, które miały trochę odświeżyć moją półkę do manicure. Ostatnio zajęłam się zużywaniem swojej kolekcji i brakowało mi trochę nowości.
Zakupiłam osławione Jolly Jewels, które w tym momencie służą mi często jako dopełnienie biżuterii ;) Naprawdę świetnie się błyszczą i zwracają na siebie uwagę, ale nie są to lakiery do codziennego noszenia. Fakt jest jednak faktem - kolekcja jest naprawdę udana. Może oprócz jednego bubla, który przedstawię Wam w oddzielnym wpisie, jak tylko odważę się użyć go na wszystkie paznokcie.
Dodatkowo skorzystałam z trwającej promocji. Złożyłam sobie mały zestaw z lakierów z określonych serii i w ten sposób mimo darmowej wysyłki miałam jeszcze 10% zniżki, a całość zapakowana była w gustowne opakowanie świąteczne.
Poza Jolly Jewels zakupiłam również inne produkty, w tym lakier z serii Charming Classics. Mam już kilka kolorów z tej kolekcji i jestem z nich naprawdę zadowolona.
Zdecydowałam się wypróbować wszystko na raz i tak powstał manicure, który roboczo nazwałam Charming Jolly! Połączenie wieczorowe, aczkolwiek dumnie noszę go również za dnia.
Głównymi bohaterami tego odcinka są lakiery: Charming Classics nr 77 (dwie warstwy) oraz Jolly Jewels nr 102 (jedna warstwa).
Zakupiłam osławione Jolly Jewels, które w tym momencie służą mi często jako dopełnienie biżuterii ;) Naprawdę świetnie się błyszczą i zwracają na siebie uwagę, ale nie są to lakiery do codziennego noszenia. Fakt jest jednak faktem - kolekcja jest naprawdę udana. Może oprócz jednego bubla, który przedstawię Wam w oddzielnym wpisie, jak tylko odważę się użyć go na wszystkie paznokcie.
Dodatkowo skorzystałam z trwającej promocji. Złożyłam sobie mały zestaw z lakierów z określonych serii i w ten sposób mimo darmowej wysyłki miałam jeszcze 10% zniżki, a całość zapakowana była w gustowne opakowanie świąteczne.
Poza Jolly Jewels zakupiłam również inne produkty, w tym lakier z serii Charming Classics. Mam już kilka kolorów z tej kolekcji i jestem z nich naprawdę zadowolona.
Zdecydowałam się wypróbować wszystko na raz i tak powstał manicure, który roboczo nazwałam Charming Jolly! Połączenie wieczorowe, aczkolwiek dumnie noszę go również za dnia.
Głównymi bohaterami tego odcinka są lakiery: Charming Classics nr 77 (dwie warstwy) oraz Jolly Jewels nr 102 (jedna warstwa).
świetne połączenie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Z całej kolekcji JJ to właśnie srebro (i złoto) najbardziej mnie urzekło :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Bardzo świątecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne te błyskotki, podoba mi się połączeni z granatem.
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie, z chęcią przyjrzę się bliżej tym lakierom po powrocie do Polski:)
OdpowiedzUsuńPisz szybko o tym bublu bo chcę kupic sobie jeszcze jeden JJ (mam już 109) i nie chcę na niego trafić ;)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie muszę sobie kupić takie bądź podobne lakiery, bo ich połączenie wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńChoć te nowe lakiery nie podbijają mojego serca, to ten wyjątkowo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńświetnie to połaczyłaś:)
OdpowiedzUsuńMam to sreberko :-) Piękne jest!
OdpowiedzUsuńreally charming! :)
OdpowiedzUsuńświetny mani do małej czarnej, ale na co dzień też! :)